Ogród, wieś i pikantna sałatka:)

Mimo wielu prognoz o nawrocie upałów- jestem sceptyczna.
Poranki są chłodne, wieczory i noce- wręcz zimne, a Kornelkę i mnie dopadło przeziębienie.
Szczęściem dokucza głównie wieczorami- przez większą część dnia cieszą nas uroki późnego lata:)

By post nie wyciągnął się do niebotycznych rozmiarów- przygotowałam dla Was kilka kolaży:)
Nietrudno zgadnąć, że ogródek cieszy nas obfitymi zbiorami:)
Pomidory,ogórki, aronia, brzoskwinie czy winogron przygotowujące się już powoli do wrześniowych zbiorów...
Cieszymy się tym wszystkim, przetwarzamy i mrozimy- praca w kuchni wrze:)




Te urocze białe dyniusie to odmiana Baby Boo-wiosną nasionka podarowała mi Paulina- jest moim dyniowym guru, jeszcze troszkę i niewątpliwie pokaże nam takie dyniowe cuda, że oniemiejemy z zachwytu:)
Mam jeszcze od niej odmianę Moonshine, ale gapa ze mnie i przypadkiem usunęłam część zdjęć- pokażę następnym razem.
Od dawna marzyły mi się te białe panny i proszę- mam:)
Plasterek powyżej to kolejna szybka robótka powstała "w międzyczasie niedoczasu";)
Z ostatniego pobytu na wsi przywiozłam cała torbę takich plasterków i powoli je sobie szlifuję;)
Zresztą na wieś staram się ostatnio wyrywać przy każdej okazji- Kornelka uwielbia ścigać kury, bawić się z rozbrykanymi szczeniakami i kociętami, a ostatnio próbowała wejść wujkowi do gołębnika.
Widok cioci z koszykiem oznacza, że trzeba złapać ją za rękę i ruszyć do kurnika po jajka.
A na hasło "wracamy do domu"- usteczka wygina w podkówkę- ratuje nas zawsze tylko dziadkowa obietnica, że przyjedziemy znowu;)

Dla spragnionych wsi spokojnej i szczęśliwej- mam kilka zdjęć;)





Soczyste barwy zieleni to rzeczywistość, a nie graficzna obróbka- zdjęcia robiłam telefonem.
Zieleń jest tam naprawdę... bardziej zielona:)

Ostatnie zapracowanie długo kazało nowemu wazonikowi czekać na pierwsze użycie, ale w końcu się udało:)
A skoro astry już w rozkwicie- to niechybny znak, że jesień już drepcze w naszą stronę;)
Ta przykrywka z dziurkami naprawdę ułatwia układanie kwiatów:)

Kwiatów zresztą mam dziś w domu sporo- za to właśnie lubię pamięć bliskich o małych świętach:)

A to jeszcze nie koniec, bo za chwilę czeka nas jeszcze miły rodzinny wypad do miasta:)

Na koniec mam dla Was przepis na pikantną sałatkę z ogórków- idealną do słoika:)

1,5 kg ogórków gruntowych
3 łyżki soli (płaskie)
4 łyżki oleju
2-4 płaskie łyżeczki sproszkowanej chili (idealna jest własna suszona i zmielona)
duża główka czosnku
szklanka cukru
3/4 szklanki octu
3/4 szklanki wody

Umyte ogórki kroimy w cienkie plasterki.
Obieramy czosnek, każdy ząbek kroimy na grube plasterki.
Na dno wymytych i wyparzonych słoików wkładamy czosnek i napełniamy je ogórkami do 3/4 wysokości.
Z wody, octu, soli, cukru, chili i oleju gotujemy zalewę.
Gorącą zalewamy ogórki w słoikach, słoje zamykamy/zakręcamy. 
Pasteryzujemy w zależności od wielkości słoika od 5 do 15 minut (choć np. moja mama nie pasteryzuje ich w ogóle twierdząc, że sam ocet jest wystarczającym konserwantem i całą zimę u niej wytrzymują- ale ja wolę mieć pewność;)
Przepis jest elastyczny- możemy zmniejszyć/zwiększyć ilość octu w zależności od tego, jak kwaśne przetwory lubimy, podobnie jest z cukrem i chili.

Uwielbiam ją jako dodatek do pełnoziarnistych hot dogów czy choćby zwykłych kanapek:)
Bo oczywiście nie wytrzymałam i otworzyłam pierwszy słoiczek;)

I na tym muszę kończyć, bo rodzinka mnie woła do wyjścia;)

Pozdrawiam Was cieplutko:)

34 komentarze:

  1. My też tak kochamy wieś, kiedy tylko mogę pakuję całą ferajnę i jedziemy do babci ;) Piękne zdjecia, kolorowe i smaczne!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ilonko, super kolaże zdjęciowe! Warzywa wyglądają tak zdrowo i kolorowo!!!
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  3. Astry? już? ja jeszcze nie chcę jesieni...

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudne wiejskie klimaty:)
    Nowy wazonik świetny, chętnie bym taki przygarnęła... no i super przepis.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale zielono, ogrodowo, warzywnie, owocowo, kwiatowo... sielsko anielsko... pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Super kolaże, kojarzące się z wiejskimi klimatami które uwielbiam, w których dobrze się czuję:)
    Pozdrawiam
    Patrycja

    OdpowiedzUsuń
  7. Takie klimaty to ja lubię najbardziej... Cudnie, sielsko i wiejsko!!!
    Ile smaków i zapachów... cudne kwiatuszki, a sałatka musi być pycha!
    Zdrówka dla Was i ściskam

    OdpowiedzUsuń
  8. cudnie Kochana :) wspaniały czas u Ciebie i mimo zapracowania wspaniale wszystko ogarniasz:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ostatnie chwile lata... W powietrzu czuć już jesień, trochę za szybko przegnała lato. Każda pora roku jest piękna, ale jesień mnie napawa zawsze melancholią. Piękne masz zbiory! Lubię sałatkę na ostro ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja bym powiedziała, że jeszcze nie przegnała, po prostu bawi się z latem w podchody;)

      Usuń
  10. Baaaardzo apetyczne fotki! Sielsko i letnio na zdjęciach... U nas też już jesień... :( W takiej postaci to ja jej nie lubię... Blondyny śliczne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sama nie lubię szarówki, błota i zimna- złotą i względnie ciepłą przyjmę z otwartymi ramionami;)

      Usuń
  11. Pięknie, wazon - cudowny, zakochałam się i dynia... ahh... będę szukać tej odmiany w sklepach, bo mnie urzeka. Pozdrawiam - Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. urzeka nie tylko wyglądem, ale i smakiem- dla mnie jest najlepsza ze wszystkich:)

      Usuń
  12. Cudnie tam u Was:) A jesień rzeczywiście już widać - tą złotą i ciepłą lubię bardzo..Gorzej z listopadem:) Dynie cudne! Pozdrowienia serdeczne!

    OdpowiedzUsuń
  13. Zdjęcia wiejsko - owocowo - kwiatowe zachwycające!. Nie powściągaj się, nie kolażuj a dawaj w całości, duże i dużo;))

    OdpowiedzUsuń
  14. Faktycznie,kwieciście u ciebie!Ale fajowy ten wazonik,można ładnie w nim kwiaty poukładać dzięki tej nakrętce z dziurkami :)
    Lubię takie sałatki ogórkowe ale w wersji light,czyli nie-pikantnej ;p
    Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cały urok tkwi właśnie w nakrętce;)
      Sałatki tego typu trawię tylko z ogórków i tylko bardzo pikantne, ale wiem, że łagodne mają równie wielu zwolenników- ystarczy nie dodawać chili albo zastąpić słodką papryką:)

      Usuń
  15. Ależ u Ciebie pysznie i pachnąco!!! Cudowne zdjęcia, a zbiory godne pozazdroszczenia:)) Wyobrażam sobie jak to wszystko musi obłędnie smakować!:)
    U nas też już coraz zimniej, nawet w ciągu dnia niezbyt przyjemnie... Oj ucieka już nam to lato:/ Uściski przesyłam:))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz - każde Wasze słowo jest dla mnie niezwykle ważne. Masz jakieś pytania - zostaw swój email - odpowiem na pewno.